10 marca 2011

"Mowa Gwiazd" Claudia Gray

"Rozpoczyna się nowy rok szkolny. Do Wiecznej Nocy wracają jej nieumarli uczniowie. Szesnastoletnia Bianca niedawno zrozumiała, że jej przeznaczeniem jest być jedną z nich. 
Więc jak może kochać Lucasa - łowcę, który poprzysiągł śmierć jej rasie? 
Dla tej miłości Bianca zaryzykuje wszystko, nawet jeśli miałaby zdradzić prawdę o sobie zabójcom wampirów i narazić nieśmiertelnych uczniów Wiecznej Nocy na śmiertelne niebezpieczeństwo..."



Dziś opowiem o drugim tomie trylogii Wieczna Noc o przygodach Bianki i Lucasa. 

Jak dowiadujemy się z pierwszego tomu, Bianka jest córką dwóch wampirów, ale jest żywa, co nie zmienia faktu, że kiedyś stanie się wampirem (jak odbierze komuś życie). W pierwszej części Bianka poznaje tajemniczego i przystojnego Lucasa Rossa i zakochuje się w nim z wzajemnością. Ale okazuje się, że Lucas podstępem dostał się do Akademii Wiecznej Nocy, gdyż tak naprawdę należy do Organizacji Czarnego Krzyża, który tropi i zabija wampiry. Lucas nie wie, że Bianka sama będzie wampirem. 

Kiedy się o tym dowiaduje, jest mu ciężko. Ale jeszcze ciężej, kiedy muszą się rozstać i Lucas wraca do "swoich", a Bianka musi zostać z rodzicami.

Dziewczyna powoli zaczyna zauważać, że rodzice coś przed nią ukrywają. Do tego w szkole zaczynają się dziać dziwne rzeczy - pojawiają się zjawy, które wyraźnie mają coś Biance do zakomunikowania. Ale co? I dlaczego dyrektorka szkoły tak tępi duchy? 

Wkrótce Bianka i jej kolega wampir - Balthazar wpadną na pomysł, by udawać parę zakochanych, co pozwoliłoby im na wspólne wyjścia poza teren szkoły - dla Bianki oznaczało to możliwość spotykania się z Lucasem, dla Balthazara możliwość odnalezienia jego nieśmiertelnej siostry.  Niestety nic nie idzie po ich myśli. Bianka traci więź z Lucasem, przywiązując się do Balthazara, zaś siostra - Charity -  wpada w "złe towarzystwo". 

Finałowa scena jest bardzo dramatyczna, a podjęta przez Biankę decyzja wydaje się być absurdalna i tym samym zmienia trochę nasze nastawienie do trzeciego tomu książki. Szcezrze mówiąc nie wiem, jak pani Gray rozwiąże tę sytuację, ale mam nadzieje, że wymyśli coś naprawdę oryginalnego. 

Jeśli mam być bardzo szczera, książka raczej gorsza od pierwszej części. Jakoś Wieczną Noc czytałam z zapartym tchem, drugi tom zaś bardziej polega na rozmyślaniach bohaterki, na jej wahaniu, uwywnętrznianiu smutków i niepewności. 

Niemniej powoli zaczyna się wyjaśniać tajemnica związana ze szkołą i rodzicami Bianki. I to jest ciekawe. Książkę polecam fanom wampirów. Dla przeciętnego czytelnika będzie stanowczo nudna, dlatego daję 7/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)