31 marca 2013

Wyniki konkursu urodzinowego :)


Tak, jak obiecałam - ostatniego dnia marca ogłaszam wyniki konkursu urodzinowego :) Będzie krótko i zwięźle, bo są święta i mam ochotę spać, spać i spać :P A w przerwie między spaniem będę poczytywać książkę - ostatnio wyszłam z wprawy i muszę nadrobić zaległości. Ale wracając do tematu...

Jak zwykle łatwo nie było, ale się udało... po dłuższym zastanowieniu wybrałam więc laureatów mojego konkursu. A więc...

Rozkosz nieujarzmiona wędruje do... 

Shemmer

Drzazga wędruje do... 

alison2

Patrol wędruje do...

Cassin

Bardziej niż wczoraj wędruje do...

agf

Luna wędruje do...

vaniglia

Królewski wygnaniec wędruje do...

Faledor

Serdecznie gratuluję :) I oczywiście wysyłam Wam maile z informacjami o wygranej :)

Dziękuję wszystkim za udział w konkursie. Szkoda, że nie mogłam nagrodzić więcej osób, ale... co się odwlecze to nie uciecze, bo już niedługo kolejne konkursy! xD Zatem zapraszam i jeszcze raz dziękuję za wzięcie udziału w zabawie oraz za wszystkie życzenia związane z drugimi urodzinami mojego bloga. Jesteście cudowni! <3

22 marca 2013

"Patrol" Ann Aguirre

KONTYNUACJA ENKLAWY!

Dziewczyna urodzona w ciemności musiała uciekać z podziemnej enklawy – żeby przeżyć.
Teraz przekona się, że na Powierzchni może stracić coś więcej, niż życie…
Świat Karo się zmienił, odkąd wraz z Cieniem wyszła na Powierzchnię. Tam na dole, w enklawie pośród podziemnych tuneli, była Łowczynią, doświadczoną, niebezpieczną wojowniczką. Dla mieszkańców osady, w której teraz znaleźli schronienie, jest zwykłą nastolatką i musi się uczyć – szyć i gotować jak inne dziewczęta. Ona, która potrafi tylko walczyć...
Ale nie to jest najgorsze. Cień – tajemniczy chłopak, z którym połączyło ją tak wiele podczas niebezpiecznej wędrówki – odsuwa się od niej coraz bardziej.
Samotna i nieszczęśliwa Karo zgłasza się do patrolu, który sprawdza, czy Dzicy – krwiożercze potwory polujące na ludzi – nie zagrażają pracującym na polach za murem enklawy. To było zawsze łatwe, rutynowe zadanie. Ale na górze, tak jak i na dole, wszystko się zmieniło. Dzicy stali się sprytniejsi. Obserwują. Czekają. I planują atak, którego ma nie przeżyć nikt w nowej enklawie Karo…”


Kiedy Karo decyduje się wyjść na Powierzchnię u boku tajemniczego Cienia, nie ma pojęcia, co ją czeka tam, na górze. Od urodzenia wychowywała się w podziemnym świecie, a jej zadaniem – jako Łowczyni – było chronienie swojej enklawy przed Dzikimi – człekopodobnymi mutantami żywiącymi się ludzkim mięsem. Pojawienie się Cienia w życiu Karo zmienia wszystko. Teraz oboje trafiają do Salvation, osady na Powierzchni, w której są jedynie nastolatkami. Karo nie może pogodzić się z tym, że mieszkańcy tego miejsca nie traktują jej poważnie – tu nie może być Łowczynią. Nadchodzi jednak czas, kiedy wiele spraw ulegnie zmianie – w oddali czają się Dzicy i tylko czekają na odpowiedni moment, by zniszczyć całą osadę...

Patrol to druga część Enklawy autorstwa Ann Aguirre, amerykańskiej pisarki, która za pierwszą część serii otrzymała nagrodę Rita Award dla najlepszej powieści młodzieżowej roku 2012. Ta informacja niewątpliwie budzi w potencjalnym odbiorcy niemałe zainteresowanie, a hasło na okładce głoszące: „Znajdziecie tu wszystko, co najlepsze w bestsellerach Metro 2033 i Igrzyska śmierci” sprawia, że jeszcze bardziej pragniemy poznać dzieło Ann. Okazuje się jednak, że nie zawsze należy wierzyć hasłom promocyjnym, bowiem nierzadko finał może być rozczarowujący.

Przy opiniowaniu Enklawy we wnioskach podkreśliłam, że powieść miała potencjał, ale nie został on w pełni wykorzystany. I szczerze przyznam, że przy drugiej części mamy dokładnie taką samą sytuację. Choć akcja w tym tomie staje się dynamiczna, a i charakter wydarzeń jest bardziej przejrzysty, to i tak widzimy w powieści wiele nieścisłości i ogólników. Można za to winić przeciętną, a nawet słabą kreację świata przedstawionego, ale myślę, że największym problemem tej powieści jest tak naprawdę główna bohaterka, od której wszystko się zaczyna i która mimowolnie staje się w oczach czytelnika wizytówką powieści. Historia opowiedziana została (podobnie, jak w części pierwszej) w narracji pierwszoosobowej z punktu widzenia Karo, która ani nie grzeszy inteligencją, ani tym bardziej nie jest postacią oryginalną czy intrygującą. Jej (niestety) częste śmieszne zachowania, upór i szczeniackie dylematy mogą działać na nerwy i potęgować w odbiorcy odruch wymiotny. Tak było w moim przypadku. Poza tym warto podkreślić, że opisom dzieła brakuje sensu, szczegółowości – wątki są jedynie lekko nakreślone, a mechanizmy działania świata czy zachowań bohaterów nie mają stanowczego uzasadnienia. Momentami czytelnik może mieć wrażenie, że czyta streszczenie jakiejś większej historii.

Zabawnym wnioskiem po lekturze Patrolu staje się fakt, iż rzeczywiście w dziele Ann odnajdujemy odniesienia do Metro 2033 – w „kreacji” Dzikich. To jeden z tych wątków powieści, któremu brakuje jakiegokolwiek sensu, a gdzie wyraźnie widzimy kalkę z powieści rosyjskiego pisarza, Dmitra Glukhovsky'ego. Idąc dalej – wątek romantyczny to kolejne niedopowiedzenie w tej powieści – owa „miłość” nie ma nic wspólnego z prawdziwym uczuciem, a opisanie go najwyraźniej przerosło autorkę, gdyż spłaszczyła wszelkie relacje między bohaterami. Na marginesie dodam, że nie zabraknie tu także tego „drugiego” oryginalność w powieściach młodzieżowych to przecież podstawa!

Powiem wprost – dla mnie Patrol to tandetna, śmieszna, pozbawiona głębi opowieść o niczym. Dawno tak się nie umęczyłam, jak podczas czytania książki Ann Aguirre. To stanowczo lektura dla czytelników wyjątkowo młodych, niewymagających, nastawionych na lekką opowiastkę z dreszczykiem emocji. Napisana prostym językiem historia być może spodoba się więc nie tylko fanom autorki, ale także tym osobom, które nie znają Igrzysk śmierci i Metro 2033. Dlaczego? Bo znajomość tych dzieł z góry przekreśli serię Ann w Waszych oczach – porównanie tych powieści do siebie jest jak zestawienie dzieł Tolkiena z twórczością Stephenie Meyer. Tu jednak winę ponosi wydawnictwo, które postanowiło podnieść wartość Enklawy i Patrolu chwytliwym hasełkiem. Szkoda tylko, że nie ma w nim prawdy. Stawiam  ocenę 1+/6 i stwierdzam, że po ostatni tom tej serii mi nieśpieszno. 


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości ParanormalBookS :)
Moja recenzja Enklawy --> TU.
Original: Outpost
Wydawca: Amber
Data wydania: 20.11.2012
Ilość stron: 319

PS I malutka uwaga już poza recenzją – w opisie na okładce Patrolu serię tę nazwano wysokooktanową powieścią akcji! Błagam... kto wymyśla te opisy?! -.-

15 marca 2013

"Maria Antonina. Z Wiednia do Wersalu" Juliet Grey

Obdarzona bardzo licznym rodzeństwem i dorastająca pod bacznym okiem dominującej cesarzowej Austrii dziesięcioletnia Maria Antonina wie, że pewnego dnia jej idylliczne dzieciństwo dobiegnie końca, a ona sama zostanie złożona na ołtarzu politycznych ambicji matki.

Nie przypuszcza tylko jednego — że ten dzień nastąpi tak szybko. Zanim jednak z rodzinnego Wiednia, gdzie czas upływa jej na radosnych zabawach z siostrami, wyruszy do lśniącego przepychem, rozplotkowanego Wersalu, musi przejść całkowitą przemianę, by Francuzi uznali ją godną objęcia roli delfiny i poślubienia dziwnego, nieśmiałego, zaledwie o dwa lata od niej starszego chłopca, którego przeznaczeniem jest zasiąść na tronie jako Ludwik XVI. Czy znajdzie w sobie dość siły, przebiegłości i determinacji, by stać się prawdziwą władczynią?”


Maria Antonina, jedna z najniezwyklejszych kobiet w historii, od najmłodszych lat wychowywana była w poszanowaniu dla decyzji podejmowanych przez jej matkę – cesarzową Austrii – Marię Teresę z Habsburgów. Kiedy – jako dziecko jeszcze – Antonina otrzymała propozycję poślubienia delfina Francji, nie mogła wiedzieć, co ją czeka w niedalekiej przyszłości. Maria Teresa natomiast upatrywała w tym mariażu niezwykłych korzyści politycznych i postanowiła dołożyć wszelkich starań, by jej najmłodsza córka prezentowała się godnie jako królowa. Tak rozpoczyna się bolesny proces „przepoczwarzania” małej Antoniny w młodą, godną tronu oblubienicę króla Francji...

Juliet Grey stworzyła cudowną historię, która w niezwykle malowniczy i poetycki sposób pokazuje nie tylko dzieje Marii Antoniny, lecz także obrazuje realia życia na dworze Habsburgów i Burbonów, tym samym prezentując czytelnikowi codzienność ówcześnie żyjących ludzi, ich przyzwyczajenia, zachowania czy poglądy. W ów doskonałej w formie i wyrazie biografii nie sposób jednoznacznie ocenić, czy mamy do czynienia z niepodważalnymi faktami historycznymi czy zręcznie poprowadzoną fikcją literacką. I choć z historii znamy dzieje młodej arcyksiężniczki austriackiej i doskonale wiemy, jaki będzie finał tej opowieści, to i tak z zapartym tchem śledzimy losy małej dziewczynki, która nagle musi z dziecka stać się godną króla młodą damą.

Opowieść poprowadzona została w narracji pierwszoosobowej z punktu widzenia Marii Antoniny – dzięki temu jeszcze lepiej poznajemy tę słodką, niewinną dziewczynkę, której życie nagle staje na głowie. Antonina opowiada z prostotą i ufnością o swoim życiu, realistycznie przedstawiając nie tylko realia życia w XVIII wieku, ale także z rozbrajającą szczerością mówi o swojej rodzinie i własnych obawach oraz słabościach. Poznajemy ją jako dziesięcioletnie dziecko, które lubi psocić i z całego serca kocha swoich bliskich, a w szczególności starszą siostrę Karolinę, z którą w niedalekiej przyszłości przyjdzie jej się rozstać. Jednocześnie bohaterka pokazuje nam świat arystokracji, politycznych intryg i układów, w którym wartością kobiety jest przede wszystkim (a może tylko i wyłącznie?) piękne oblicze i płodne łono. Myślę więc, że niejeden czytelnik poczuje swego rodzaju litość dla arcyksiężniczki – oto młoda panna wystawiona na sprzedaż przez własną matkę – złożona w ofierze na ołtarzu politycznej gry. Nie ukrywam, że osobiście byłam pełna współczucia dla Antoniny, bowiem bardzo ją polubiłam.

Dużym plusem polskiego wydania pierwszej części trylogii Juliet Grey jest cudowna okładka – to dzięki niej tak naprawdę zwróciłam uwagę na publikację Bukowego Lasu. I choć nigdy nie interesowałam się postacią Marii Antoniny, to jednak wydaje mi się, że modelka przedstawiona na okładce idealnie pasuje do tej roli – poznając opowieść Austriaczki, dokładnie tak sobie ją wyobrażałam. Minusem natomiast będzie mnogość francuskich i niemieckich słówek, które pojawiają się w tekście i które nierzadko nie miały tłumaczenia. Poza tym – jak na fikcję historyczną – język, jakim posługiwali się bohaterowie, wbrew pozorom nie był zbyt stylizowany na dawny. Zabrakło mi więc przysłowiowego „dopiętego ostatniego guzika”.

Maria Antonina. Z Wiednia do Wersalu to pierwsza część napisanej z rozmachem trylogii o pięknej, inteligentnej i intrygującej królowej Francji, którą kochały i nienawidziły miliony. To diabelnie dobrze napisana książka o potrzebie akceptacji, dążeniu do doskonałości, zagubieniu, tęsknocie i miłości. Z całą pewnością będzie to powieść idealna nie tylko dla entuzjastów dziejów Marii Antoniny, ale także dla każdego, kto lubi lekkie w wydźwięku i łatwe do przyswojenia opowieści historyczne, które w całkowicie niespodziewany sposób potrafią przenieść czytelnika w dawne czasy – tu na dwór Habsburgów, a później Burbonów. Dlatego też szczerze polecam absolutnie oszałamiającą lekturę o pięknej Austriaczce i osobiście – głodna kolejnych wyśmienitych opowieści z ust Antoniny – z niecierpliwością oczekuję na kontynuację trylogii. I oczywiście daję w pełni zasłużoną ocenę 5+/6!

Original: Becoming Marie Antoinette
Wydawca: Bukowy Las
Data wydania: 1.02.2013
Ilość stron: 392

Za tę cudowną lekturę dziękuję wydawnictwu Bukowy Las! <3

12 marca 2013

TOP 10: Książki do przeczytania w 2013 roku!

TOP 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień na blogu KREATYWY.



W życiu każdego książkoholika przychodzi taki moment, w którym zdajemy sobie sprawę z tego, że wszystkich książek świata nie przeczytamy, choćby nie wiem co… smutna to myśl, bo zapewne niejedna z Was, miłe Panie i niejeden z Was, drodzy Panowie, złorzeczyliście na zbyt krótką dobę, zbyt wiele obowiązków, brak czasu, brak sił, aż w końcu – narzekaliście na wydawców, księgarnie itd., bo nie możecie doczekać się wydania kontynuacji swoich ulubionych serii. O tym mogłabym napisać dużo, a nawet jeszcze więcej, ale nie o tym chcę dziś opowiedzieć. Dzisiaj będzie trochę o marzeniach – o tym, co chciałabym przeczytać w 2013 roku, choć nie wiem, czy mi się to uda… a więc!


1. Vampire Empire 
 Clay & Susan Griffith

– marzę o tej serii w języku polskim. Mój angielski kuleje i w sumie nie ma co ukrywać, że w oryginale książkę czytałabym co najmniej rok czasu. A to jednak troszkę za długo, jeśli jest się głodnym przygód Greyfriara. Poza tym, gdy zobaczyłam okładkę do ostatniej części, oszalałam [to ta obok]! Jest CUDOWNA! <3 Błagam, niech ktoś wyda kontynuację Imperium Wampirów!


2. Oryginał Laury 
Vladimir Nabokov

– to dzieło Nabokova jest już od dawien dawna dostępne na rynku, ale… nigdy nie mogłam się zdecydować na jego zakup. W tym roku jednak planuję się zabrać do roboty i zdobyć, a następnie oczywiście z lubością przeczytać.


3. Angelfall 
 Susan Ee

– znam już tę powieść i niecierpliwie czekam na wersję papierową – nie wątpię, że przeczytam jeszcze z kilka, a może kilkanaście razy, bo ta książka jest BOSKA! Obawiam się, że to może być najlepsza (obok Gwiazd naszych wina) premiera tego roku! Niedługo moja recenzja przedpremierowa ;)


4. Motyl & Lewa strona życia 
Lisa Genova

Motyla już mam, jeszcze muszę zdobyć Lewą stronę życia i obie na pewno w tym roku przeczytam, nie ma bata!


5. Żelazna Królowa & Żelazny Rycerz  
Julie Kagawa

obawiam się, że wydania od Ambera się nie doczekamy, więc… z wielkim bólem będę musiała jakoś inaczej poznać kontynuację Żelaznego dworu. Och Ash, dla Ciebie wszystko! <3



6. Złodziejka książek 
 Markus Zusak

– wstyd nie znać, zwłaszcza, gdy książka od roku czeka na półce na swoją kolej. Dostałam ją na urodziny od przyjaciółki i cały czas myślę o tym, że warto byłoby w końcu zasiąść do tej lektury...


7. Rok 1984
George Orwell

– cały czas krążę wokół tej książki, ale nie mogę się za nią zabrać. Postanowienie na 2013 – przeczytać powieść Orwella!


8. Idiota 
Fiodor Dostojewski

– nie tylko marzę o tym, żeby przeczytać w końcu powieść Fiodora, ale także, by mieć ją na własność (choć nie ukrywam, próbowałam słuchać audiobooka niezły, ale jednak wolę poznać to dzieło tradycyjnie) <3 Czyli kolejny plan czytelniczo-zakupowy na ten rok ;)


9. Żony i córki & Północ i Południe  
Elizabeth Gaskell

– obie książki mam w swoich zbiorach od dawna, ale nie mogę się zebrać, żeby je ogarnąć (nie da się ukryć cieniutkie nie są). To stanowczo kolejny priorytet na mojej liście lektur do przeczytania w tym roku!


10. Trzy metry nad niebem & Tylko ciebie chcę 
 Federico Moccia

– zarówno Trzy metry nad niebem, jak i Tylko ciebie chcę mam już na półce. Ale to nie koniec moich planów – zamierzam zdobyć także inne serie tego autora – słyszałam o owych książkach tyle dobrego (z w pełni wiarygodnego źródła), że mogę te lektury kupować w ciemno. Mam nadzieję, że w tym roku zabiorę się w końcu za wszystkie dzieła Mocci.

***

Oczywiście top 10 to i tak za mało, by wypisać wszystkie książki, które mam w planach, ale te powyższe na pewno należą do priorytetowych :) Choć nie ukrywam, że większość moich planów pozostaje w sferze marzeń, bo po prostu czekam na wydanie kontynuacji, o których na razie ni widu ni słychu :( Np. Otchłań Gordona Smitcha wspaniała, mocna lektura. I co? Nie będzie kontynuacji. Albo Przyrzeczeni także musimy się obejść smakiem. Można oszaleć!

A Wy jakie macie plany? Przeczytaliście już którąś z wymienionych przeze mnie książek? A może mi podpowiecie, co jeszcze powinnam przeczytać w tym roku? :) 

Na koniec malutkie info w najbliższych dniach pojawi się w końcu recenzja książki Maria Antonina. Z Wiednia do Wersalu właśnie pracuję nad tym tekstem :) W sumie to będzie pierwsza recenzja napisana od dwóch tygodni... Stanowczo muszę się ogarnąć, bo stos książek do przeczytania ciągle się powiększa! xD

No i standardowo piosenka :)

10 marca 2013

Druga rocznica bloga, czyli czas na urodzinowy konkurs :)

To już dwa lata... jak ten czas leci! Historia Tirindeth's Books oficjalnie rozpoczęła się 10 marca 2011! Mam wrażenie, że to było tak dawno... A z drugiej strony doskonale pamiętam początki prowadzenia bloga – niesamowite uczucie! Uczucie, które towarzyszy mi do dziś, za co najbardziej dziękuję Wam – bo to dla Was piszę.


W ciągu dwóch ostatnich lat podjęłam się współpracy z około 13 wydawnictwami i portalem ParanormalBookS, łącznie opublikowałam 319 wszystkich wpisów, zebrałam 337 obserwatorów i ponad 125 000 odwiedzin. A wszystko to DZIĘKI WAM!!! Dziękuję bardzo za to, że jesteście! <3

Nie przedłużając jednak przejdźmy do konkretów – konkurs! xD
A więc najpierw...

REGULAMIN:

1. Organizatorem jestem ja, właścicielka bloga Tirindeth's Books, a nagrody pochodzą z mojej prywatnej biblioteczki;
2. Aby wziąć udział w zabawie, należy w komentarzu podać swoją odpowiedź na zadanie konkursowe, w formie dowolnej;
3. Należy także podać swój adres mailowy (bez tego odpowiedź nie będzie brana pod uwagę);
4. Oraz podać tytuł wybranej nagrody (każdy może wybrać JEDNĄ książkę z puli nagród)
5. Konkurs trwa od 10 marca do 30 marca (do północy), wyniki ogłoszę 31 marca 2013, a o zwycięstwie powiadomię drogą mailową oraz w stosownej notce na blogu (wszelkie późniejsze zgłoszenia nie będą brane pod uwagę);
6. Zwycięzcy zostaną wybrani na podstawie najciekawszej moim zdaniem odpowiedzi;
7. Nagrody zostaną wysłane listami poleconymi po tym, jak otrzymam adresy korespondencyjne od laureatów;
8. Udział może wziąć każdy, ale osoby nie posiadające bloga proszone są poza mailem o podanie też swojego imienia. Liczę na uczciwość zgłaszających się, zatem jeśli odkryję, że ktoś zgłosił swoją kandydaturę więcej niż JEDEN RAZ, zostanie zdyskwalifikowany!

ZADANIE KONKURSOWE:

Napisz, DLACZEGO wybrana przez Ciebie książka powinna trafić akurat do Ciebie!

Czekam na zaskakujące odpowiedzi ;)

A do wygrania:


Rozkosz nieujarzmiona - L. Ione

Patrol - A. Aguirre

Królewski wygnaniec - F. McIntosh

Bardziej niż wczoraj - R. Frank

Drzazga - E. Nowak

Wampir do wynajęcia – Luna - J.R. Rain

Powodzenia! :)

01 marca 2013

Marcowy stosik książkowy & zapowiedzi!

Kolejny miesiąc rozpoczynam... stosikiem ;) A co! Tym razem większość moich nabytków to egzemplarze recenzenckie, do których się powoli przymierzam, choć ostatnio natłok różnych spraw odciągnął mnie od czytania. Wynik jest taki, że zamiast czytać kilka książek w tydzień, czytam przez tydzień jedną lekturę - stanowczo niewybaczalne, ale stało się. Obiecuję poprawę, a póki co...


Moja perełka w tym zestawieniu to stanowczo Mika Waltari i jego Czarny Anioł (od Grupy Publicat) - niegdyś przeczytałam Cztery Zmierzchy tego autora i totalnie się w tej książce zakochałam. Niedługo więc podzielę się z Wami opinią o Czarnym Aniele.
Na stosiku kolejno zakupy własne: Erica Spindler - Złodziej tożsamości, Guillaume Musso - Papierowa dziewczyna (kupione za niecałe 9 zł w Biedronce!) oraz Accabadora Micheli Murgii zdobyta w promocji -95% w Weltbildzie (podobnie jak i powieść Spindler).
Kolejne to egzemplarze recenzenckie: Fiona McIntosh - Królewski wygnaniec od Galerii Książki (recenzja TU), Ann Aguirre - Patrol oraz Alison Sinclair - Ciemnorodni (obie sztuki od ParanormalBookS). Później znowu zakup własny, czyli Judith Mcnaught - Zanim się pojawiłaś (dwa miesiące czekałam na przybycie tej książki! Nienawidzę kupować na allegro...). Następnie od Bukowego Lasu do recenzji powieść Juliet Grey - Maria Antonina. Z Wiednia do Wersalu (właśnie czytam - CUDOWNA! Recenzja niedługo!) oraz John Green - Gwiazd naszych wina (której szczotkę prezentowałam przy poprzednim stosiku). No i na sam koniec od Egmontu drugi tom Strażników historii Damiana Dibbena. 

A teraz dwie ciekawe zapowiedzi:

6 marca 2013
Królestwo łabędzi
Zoe Marriott
EGMONT

Aleksandra i jej bracia wiodą beztroskie życie na królewskim dworze swojego ojca. Jednak rodzinna sielanka pryska nagle, gdy królowa ginie z łap okrutnej bestii, a król powtórnie się żeni – z kobietą, która nienawidzi pasierbów. Po nieudanej próbie odkrycia mrocznych tajemnic macochy Aleksandra zostaje wywieziona do ponurej krainy Midland, jej bracia zaś wygnani z Królestwa. Aby odmienić zły los i odzyskać braci, Aleksandra musi odnaleźć w sobie niezwykłą moc, którą czerpie z sił przyrody. Pomocny okaże się także tajemniczy książę Gabriel, z którym dziewczynę połączy gorące uczucie. 

20 marca 2013
Dziewięć żyć Chloe King. Upadła
Liz Braswell
FILIA

“Przechylił jej głowę i zamknął jej oczy.
Następnie wytarł malutkie srebrne ostrze w chusteczkę, przykucnął koło swojej ofiary i czekał. Kiedy się ocknie, zabije ją ponownie.”

Pierwsza część trylogii znanej na całym świecie! Na podstawie książki powstał serial o tym samym tytule.
Chloe King to normalna nastolatka, chodzi do szkoły, interesuje się chłopcami, kłóci się z mamą. Do czasu. W okolicy swoich 16-tych urodzin Chloe orientuje się, że ma bardzo szczególne zdolności… Zrobi wszystko żeby odkryć prawdę. Musi się spieszyć bo jej prześladowca cały czas czai się w cieniu, żeby znów zabić. Bo Chloe ma dziewięć żyć, ale czy one jej wystarczą…?
  
Po obie te książki osobiście na pewno sięgnę ;)